czwartek, 3 kwietnia 2014

Harry i Bolek - cudowne kociaki :)

Odkąd byłam mała w moim domu zawsze były koty i tak jest do tej pory :) . Bardzo się cieszę, że wychowywałam się tam, gdzie były zwierzaki i że nie mam na nie żadnej alergii. Uważam, że potrafią one dać dużo radości i ciepła, choć oczywiście czasem też nieźle zdenerwować. Ja najbardziej doceniałam moje koty kiedy zostawałam sama w domu, bo dzięki ich obecności mniej się bałam oraz w momentach kiedy kłóciłam się z ludźmi - kotu mogłam wtedy się na każdego pożalić i wiedziałam, że nikomu nie powtórzy ;) . Aktualnie w domu są dwaj chłopcy. Starszy nazywa się Harry i ma już ponad 12 lat. Urodził się u mnie w domu bo jego mama również z nami mieszkała. Harry jest bardzo strachliwy, boi się szybkich i nagłych ruchów (wychodzi na dwór więc podejrzewam, że ktoś go musiał kiedyś przestraszyć...), dlatego przy nim trzeba się zachowywać spokojnie. Jest też nieobliczalny i jeśli nie spodoba mu się sposób głaskania potrafi ugryźć i potem oczywiście zwiać :) . A to jego zdjęcia:





Drugi kociak nazywa się Bolek i trafił do nas przypadkowo. W październiku lub wrześniu 2013 roku będąc na spacerze z chłopakiem, usłyszeliśmy miauczenie i kiedy się odwróciliśmy zobaczyliśmy, że koło przystanku siedzi maleńki kotek (jak się potem okazało u weterynarza miał tylko 3 tygodnie). Rozglądaliśmy się i szukaliśmy w pobliżu jego mamy, ale na darmo. Co więcej, mały ciągle oglądał się za samochodami, więc jak dla mnie to ktoś po prostu podjechał na przystanek i go wyrzucił :/ . Tak więc zabrałam go do siebie do domu (a w zasadzie to przez większą część drogi on szedł za nami :) ). Teraz kotek już wyrósł, jest bardzo psotny, żywiołowy i towarzyski. Niestety nie chce jeść kociej karmy, więc trzeba mu dawać "ludzkie" jedzenie. Jego zdjęcia: 







3 komentarze:

  1. Słodziaki<3 Dwa ostatnie zdjęcia Harry'ego i drugie Bolka bezcenne;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bolesław największy i najsłodszy psotnik na świecie! :)

    OdpowiedzUsuń