Jako, że są wakacje, wiele z nas ma więcej czasu na oglądanie telewizji. Problem w tym, że ostatnio ma ona niewiele do zaoferowania. Wtedy właśnie siadamy i próbujemy znaleźć coś godnego uwagi w internecie. Dlatego ja mam dzisiaj dla was listę moich ulubionych filmów, mam nadzieję, że stwierdzicie, iż część z nich warto obejrzeć, jeśli jeszcze ich nie oglądaliście :)
Moje ulubione filmy (kolejność jest przypadkowa):
1. Uprowadzona - jest to film sensacyjny, w którym córka byłego agenta służb specjalnych zostaje porwana przez ludzi zajmujących się handlem kobietami. Liam Neeson świetnie zagrał swoją rolę. Bardzo podobała mi się akcja i to w jaki sposób agent wykorzystywał swoje umiejętności intelektualne zdobyte podczas służby, a także fizyczne - szybkie, praktyczne i celne uderzenia, bez zbędnego "upiększania".
2. A więc wojna - komedia romantyczna z Reese Witherspoon (którą osobiście bardzo lubię). Dwaj agenci CIA wykorzystują swoje możliwości i zdolności w rywalizacji o jej względy. Film jest lekki, pełen humoru i akcji - w sam raz na letnie wieczory.
3. Pół żartem, pół serio - film z 1959 roku z Marylin Monroe. Dwóch bezrobotnych muzyków staje się świadkami zabójstwa. Aby uciec z miasta przebierają się za kobiety i wraz z damską orkiestrą wyjeżdżają na Florydę. Nie spodziewałam się, że stary film może być taki super - oglądałam go już chyba z 10 razy :)
4. Jak stracić chłopaka w 10 dni - komedia romantyczna z Kate Hudson, która piszę do gazety artykuł o tym jak sprawić, żeby facet po 10 dniach rzucił kobietę. Ofiarą staje się pracownik agencji reklamowej (Matthew McConaughey), który zakłada się z szefem, że rozkocha i utrzyma przy sobie każdą kobietę. Oczywiście końcówka jest przewidywalna, ale jest mnóstwo zabawnych scen i dialogów dla których zdecydowanie warto ten film obejrzeć.
5. Rzymskie wakacje - film z 1953 roku z Audrey Hepburn. Grana przez nią księżniczka ma dosyć nudnych spotkać i swoich planów dnia. Ucieka i spędza dzień w Rzymie z dziennikarzem, myśląc, że nie zna on jej prawdziwej tożsamości. Też bardzo fajna komedia, zaskoczenie takie samo jak w przypadku numeru 3 :)
6. Ona to on - komedia romantyczna o dziewczynie, której pasją jest piłka nożna. Kiedy w jej szkole rozwiązują damską drużynę postanawia wcielić się w swojego brata Sebastiana i kontynuować swoją karierę piłkarską w jego szkole, przy okazji zakochując się w swoim współlokatorze. Również bardzo fajna komedia, pokazująca różnice między kobietami i facetami. Delikatny minus za nudne zakończenie i wybór aktora - Channing Tatum jak dla mnie jest kiepskim wyborem.
7. Męsko-damska rzecz - kolejna sympatyczna komedia romantyczna. Nell i Woody mieszkają koło siebie, chodzą do tej samej szkoły i nienawidzą się. Podczas pobytu w muzeum dochodzi pomiędzy nimi do kłótni. Następnego dnia nie budzą się w swoim ciele, lecz ciele wroga. Zakończenie również przewidywalne, ale bardzo miło się ogląda :)
8. Legalna blondynka - to już druga na tej liście komedia z Reese Witherspoon, ale myślę, że w tym przypadku opis jest zbędny :)
9. Zakochana złośnica - dwie siostry Kat i Bianca mają różne nastawienie do świata i mężczyzn. Pierwsza z nich jest wredna i nienawidzi facetów, druga natomiast lubi być adorowana i bardzo chciałaby się umawiać na randki. Problemem jest tata, który ustala w domu zasadę, że Bianca będzie mogła się umawiać, jeśli Kat również się umówi. Świetny film, który oglądałam bardzo wiele razy i który za dobór aktorów ma dodatkowego plusa ( Julia Stiles, Heath Ledger)
10. Miss agent - kolejna i ostatnia już komedia, w której agentka FBI bierze udział w wyborach miss aby pomóc w złapaniu zamachowca. Dużo śmiechu i zabawnych sytuacji - mi szczególnie podobał się początek, jak główna bohaterka uczyła się chodzić, jeść i zachowywać jak dama :)
A wy jakie filmy polecacie? :)