W miniony weekend wybrałam się w odwiedziny do siostry do Kielc. Oprócz czasu przeznaczonego na ploteczki był oczywiście czas przeznaczony na zwiedzanie galerii, zwłaszcza że był to okres wyprzedaży, który chyba uwielbia każda z nas :) Udało mi się co prawda kupić jedynie płaszczyk (Stradivarius) i 2 lakiery Essie too too hot i peach daiquiri (Superpharm, 2 lakiery za ok. 35 zł) ale i tak jestem zadowolona :) Przede wszystkim ucieszyła mnie ta promocja na lakiery Essie, bo miałam ochotę je wypróbować ale cena troszkę odstraszała. Teraz już jednak wiem dlaczego dziewczyny tak chętnie po nie sięgają i pozostają im wierne :)
Jako, że miałam również do załatwienia parę spraw w Warszawie, to przy okazji uzupełniłam troszeczkę swoje kosmetyczne zapasy. Kupiłam migdałowe masło do ciała z TBS (za jedyne 29 zł) oraz lekki krem nagietkowy do twarzy z Sylveco.
Jeśli chodzi o masła to pod względem działania nawilżającego te z TBS są zdecydowanie najlepsze (choć pod względem zapachów bardziej mi pasuje Organique). Na krem nagietkowy z Sylveco natknęłam się przypadkiem. Siostra dała mi próbki kremu nagietkowego, brzozowego i rokitnikowego z tej firmy i pierwszy z nich naprawdę bardzo mi podpasował. Oczywiście po takiej małej próbce ciężko stwierdzić czy krem rzeczywiście okaże się super ale jako, że był niedrogi (niecałe 30 zł) to postanowiłam zaryzykować i póki co jestem zadowolona ale z wystawieniem mu recenzji jeszcze się wstrzymam. Pani w Zielarni do zakupu dołączyła mi jeszcze książeczkę w której zawarte są informacje o firmie Sylveco i produktach jakie oferuje oraz zestaw próbek (szczególnie interesujące są dla mnie próbki szamponów).
Wy też skorzystałyście z letniego okresu wyprzedaży i promocji ? :)
Ale się obłowiłaś:) Ja skorzystałam tylko z promocji na lakiery Essie:)
OdpowiedzUsuńGrzechem byłoby nie skorzystać :D
UsuńFajny ten płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBardzo fajne nowości. Mnie już głowa boli od moich zakupów. :D
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Widziałam że Ty nieźle zaszalałaś! :D
UsuńWow. W szwedzkich drogeriach lakiery Essie kosztują ok. 50 zł za sztukę.
OdpowiedzUsuńWow. Strasznie drogo... A ja myślałam że 35 zł to lekka przesada...
UsuńFajne Essiaki ;)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmieszkam w Kielcach i też się skusiłam na promocję, żeby kupić wreszcie swoje pierwsze Essiaki:) ale kolory były już nieźle przebrane, i ja się skusiłam na pastelowy róż i beż:)
OdpowiedzUsuńOj rzeczywiście były poprzebierane. Sama miałam ochotę na troszkę inne kolory ale niestety ich już nie było :(
UsuńJa pochodzę z Kielc, a mieszkam we Wrocławiu. Essie na mnie nie robi szału, niestety zawiodłam się na ich marce. Lakiery Essie na moich paznokciach nie wytrzymują czasem nawet jednego dnia.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? W takim wypadku też bym się zawiodła :/
Usuńmiałam to masło z TBS i bardzo je lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńTeż je lubię chociaż zapach po jakimś czasie stosowania staje się jak dla mnie trochę męczący :)
Usuń